Odsyłając zimę w niepamięć a razem z nią długie i grube zimowe futro, w ciepłe a nawet upalne dni większość właścicieli i hodowców rozważa pierwszą wiosenno-letnią kąpiel konia. Decydując się na pierwsze mycie konia powinniśmy pamiętać o zachowaniu pewnych zasad.
Po pierwsze – szampon
Podczas pierwszej kąpieli po zimie jego użycie jest wskazane, szczególnie jeżeli chcemy usunąć cały proch i brud po zimie. Należy jednak pamiętać aby do skóry i sierści stosować tylko te szampony które są przeznaczone do kąpieli konia. Ludzkie szampony mogą nie tylko wywołać łupież ale doprowadzić do zaczerwienienia i podrażnienia skóry a tym samym do niepotrzebnego swędzenia. Jeżeli jednak nie mamy szamponu w chcemy jakimś kosmetykiem umyć konia sięgnijmy po zwykłe szare mydło w kostce np. „biały jeleń” rozpuszczone w wodzie i nakładane w umiarkowanej ilości nie powinno być szkodliwe.
Po drugie – woda
Wiele osób zastanawia się jaka powinna być woda ciepła, letnia a może zupełnie zimna. Tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi ponieważ zdania są podzielone. Wszystko zależy od indywidualnych preferencji konia a raczej jego właściciela. Niektóre konie dobrze znoszą kąpiel strumieniem wody prosto z węża, zdarzą się jednak takie które reagują na nią nerwowo dlatego wtedy najlepiej po prostu nalać do wiaderka wodę którą „łamie” się odrobiną ciepłej. Warto pamiętać że większość osób decyduje się na kąpiel konia w upalne dni kiedy skóra konia jest rozgrzana, polewając go zimną a nawet lodowatą wodą można doprowadzić do szoku temperaturowego dlatego lepiej jednak na pierwszy raz użyć do mycia letnią wodę z wiaderka.
Po trzecie – gąbka
Oczywiście szampon czy mydło można rozprowadzić ręką ale najlepiej sprawdza się do tego zwykła gąbka. Można kupić zakupioną w sklepie jeździeckim ale równie dobrze może być zwykła kupiona w drogerii albo sklepie motoryzacyjnym do mycia samochodu.
Po czwarte – szczotka albo rękawica
Jeżeli zabrudzenia są głębokie zawsze potrzebna jest dodatkowa pomoc, dlatego można użyć zwykłej szczotki z miękkim włosiem albo rękawicy z gumowymi wypustkami.
Po piąte – ściągaczka
Ściągaczka nie jest warunkiem koniecznym ale warto ją mieć w swojej skrzynce. Dzięki niej usuwamy nadmiar wody z konia, a co za tym idzie skracamy czas jego suszenia.
Po szóste – zdrowy rozsądek
Jak zawsze jednak powinniśmy zachować zdrowy rozsądek. Częste mycie konia kosmetykami prowadzi do usuwania naturalnej powłoki chroniącej konia przed czynnikami zewnętrznymi i drobnoustrojami, jeżeli nie jest to potrzebne lepiej kąpać konia samą wodą. Istnieje wiele teorii które mówią też że po kąpieli najlepiej wypuścić konia na słońce co niekoniecznie jest prawidłową praktyką. Najlepiej pozwolić koniowi wyschnąć w miejscu w którym nie dojdzie do szoku temperaturowego i takiego gdzie nie ma przeciągów. Może być to więc zacieniony wybieg, pastwisko lub boks. Myjąc głowę konia starajmy się robić to z wyczuciem i nie wlewać szamponu czy wody do uszu, chrap czy oczu.