Wiele osób uważa że brak hali to spory problem dla nowych ośrodków jeździeckich, nie zawsze jednak tak musi być. Brak hali lub zadaszonego placu do jazdy można zamienić w atut. Jazda na zewnątrz to świetna okazja do zażywania świeżego powietrza, obcowania z przyrodą a także hartowania naszej odporności. Klientom którym nie przeszkadza mróz, śnieg i deszcz należy rekompensować trudne warunki gorącymi darowymi napojami, a także zapewnić im miejsce w którym zarówno po i jak i przed jazdą będą mogli się ogrzać. Jeżeli warunki na placu do jazdy również nie sprzyjają nauce, to świetnym substytutem może okazać się ciekawy i spokojny teren. Dla stałych klientów warto również organizować zimowe ogniska z pieczeniem kiełbasek,lub jesienne jednodniowe rajdy w poszukiwaniu lisa.